•  

         

        WPŁYW CZYTANIA NA ROZWÓJ DZIECI

        Wszyscy chcemy, aby nasze dzieci wyrosły na mądrych, dobrych i szczęśliwych ludzi. Jest na to sposób – czytajmy dzieciom! Na pewno każdy rodzic chce przekazać swojemu dziecku to, co najlepsze. Chce, aby dobrze się rozwijało, nie miało problemów w przedszkolu, szkole, a na swojej drodze spotykało samych życzliwych ludzi. Aby tak się stało wcale nie trzeba stosować nowoczesnych metod lansowanych w wielu podręcznikach dla rodziców – trzeba skorzystać z najprostszego sposobu wpływającego na osobowość dziecka – należy zachęcić dziecko do czytania książek. Wiele dorosłych ludzi choć umie czytać, nie czyta. Dlaczego? Ponieważ nawyki potrzeba czytania lektury muszą powstać w dzieciństwie. Czytanie książek jest zatem jedną z pierwszych inwestycji w rozwój dzieci. To właśnie w książce nasz maluch znajdzie wskazówki , w jaki sposób zbudować swój własny system wartości.

        Czytanie książek dzieciom niesie ze sobą wiele korzyści rozwojowych poczynając od wpływu na rozwój mowy, poprzez rozwój emocjonalny, intelektualny oraz społeczny, a kończąc na rozwijaniu umiejętności komunikacyjnych i pamięci.

        Jeżeli czytanie książek w jakikolwiek sposób wpisane jest w codzienność zarówno w formie wieczornego czytania, czy też w sytuacji, gdy dziecko widzi, że rodzice czytają książki – czytanie staje się dla dziecka czymś zwyczajnym i naturalnym. Dlatego tak bardzo ważne jest to, aby niezależnie od formy – książki były obecne w życiu małego człowieka. Istnieje wtedy duże prawdopodobieństwo, że gdy dorośnie będzie nie tylko czytało książki, ale także promowało czytelnictwo.

        Głośne czytanie dzieciom to najpiękniejszy czas, jaki możemy zaoferować najmłodszym

        Tych chwil nie zastąpi żadna inna atrakcja. Wystarczy kilkanaście minut dziennie spędzonych wspólnie nad lekturą. Podczas czytania dziecku zaspokajamy jego emocjonalne potrzeby. Jesteśmy blisko, więc zacieśniamy łączącą nas więź. Czytając dziecku, wyrażamy swą miłość i zainteresowanie. Malec z radością odczuje, że ten czas zarezerwowany jest tylko dla was. W efekcie, w dziecku wzrośnie poczucie, że jest ważne i kochane. W ten sposób budowana jest pewność siebie i wiara we własne możliwości.

        Dzieciństwo to wyjątkowy okres, w którym nie może zabraknąć książek. Wiedza i doświadczenia zgromadzone na tym etapie zaowocują w dorosłym życiu. Należy dołożyć wszelkich starań, by w pierwszych latach życia dziecka, nie zabrakło troski i uwagi ze strony opiekunów. Stopniowo kształtująca się osobowość malca wymaga naszej bliskości i mądrych wzorców.

        Każdy rodzic chce aby jego dziecko rozwijało się jak najlepiej, było kreatywne, a w przyszłości wyrosło na mądre i szczęśliwe. Jest na to sposób – czytaj mu książki! Dzięki temu Twoje dziecko zbuduje własny system wartości i rozwinie wiele cenionych cech takich jak empatia czy twórczość.

        Nawyk czytania i sama potrzeba lektury powstaje już w dzieciństwie. Czytając naszym dzieciom niejako zmuszamy je do samodzielnego kreowania wizerunku głównego bohatera i jego przygód. W książce, w przeciwieństwie do filmu nie mamy bowiem gotowych obrazów, które ułatwiają przekaz – nasz maluch musi dużo bardziej się zaangażować i wykazać kreatywnością. To jednak nie jedyna zaleta wspólnego czytania. Dlaczego zatem nam jako rodzicom powinno na tym zależeć?

        Głośne czytanie buduje więź pomiędzy rodzicem i dzieckiem

        Chwila, w której zasiadamy razem nad lekturą, jest niezwykle bliska. Każda rodzina najczęściej wypracowuje własne zasady. Rytuał można rozpocząć od wybrania miejsca i najwygodniejszej dla rodzica i dziecka pozycji. Malec, wiedząc, że jest to moment zarezerwowany tylko dla niego, poczuje się wyjątkowy. Będzie to czas relaksu i niezapomnianych, wspólnych wrażeń.

        Głośne czytanie zaspokaja potrzeby emocjonalne dziecka

        Bliskość jest niezwykle istotna. W trakcie czytania można się przytulać, bardzo blisko siedzieć, czy leżeć. Wspólnie będziemy także przeżywać poznawaną historię. Śmiech, radość, czy zaduma, którą zaobserwujemy na twarzy dziecka, stanie się dla nas również cenną wskazówką. Przekonamy się, jakie uczucia budzą się w malcu. Nasze zainteresowanie na pewno zostanie zauważone i docenione.

        Głośne czytanie wspiera rozwój psychiczny dziecka i wzmacnia jego poczucie własnej wartości

        Przeobrażająca się świadomość na tym etapie wymaga szczególnej uwagi. Dziecko stopniowo nabywa zdolności do samodzielnego, nieegoistycznego pojmowania, odczuwania i działania. Czytane opowieści są kopalnią bezcennych przykładów i wzorców. Wzmocnimy w dziecku empatię, umiejętności społeczne i poczucie własnej wartości. Wspólnie spędzony czas to przecież dowód, że dziecko jest dla nas ważne.

        Głośne czytanie uczy języka, rozwija słownictwo, daje swobodę w mówieniu

        Na co dzień, często zapominamy, jak ważna jest dbałość o nasz język. Nadmiar obowiązków i pośpiech sprawia, że ograniczamy wypowiedzi do koniecznego minimum. Czytanie na głos sprawi, że będziemy posługiwać się poprawnym, pięknym językiem. Dla najmłodszych to szansa, by uczyć się języka, z czasem stopniowo rozwijać poznawane słownictwo, a ostatecznie tworzyć piękne wypowiedzi. Za pomocą języka musimy komunikować się z innymi przez całe życie. Jest więc to elementarna, niezbędna umiejętność.

        Głośne czytanie przygotowuje i zachęca do samodzielnego czytania

        Gdy dziecko jeszcze nie nabyło tej umiejętności, poznaje lektury dzięki innym. Wsłuchuje się w intonowany głos, ogląda ilustracje, poznaje litery. Momenty te są niezwykle urokliwe, stąd dziecko pragnie je powtarzać. Dorasta w przekonaniu, że czytanie jest przyjemnością, dzięki czemu chętniej spróbuje samodzielnie czytać.

        Głośne czytanie rozwija wyobraźnię

        Nawet jeśli książkę zdobią ilustracje, wszystkich opisanych szczegółów
        i sytuacji nie sposób zobrazować. Poza tym to jedynie nieruchome rysunki więc trzeba samodzielnie posłużyć się wyobraźnią. Pomyśleć, zastanowić się i może, gdy opiekun poprosi opowiedzieć o swoich odczuciach i pomysłach.

        Głośne czytanie uczy myślenia

        Myślenie to skomplikowany proces poznawczy. Trzeba kojarzyć dziesiątki elementów i na tej podstawie wnioskować. Najłatwiej podobno uczyć się na przykładach, a tych przecież w książkach nie brakuje.

        Głośne czytanie poprawia koncentrację i ćwiczy pamięć

        Żeby poznać opowiadaną historię, trzeba się skupić. W innym wypadku umykają szczegóły, które mogłyby bardzo zainteresować. Oczywiście opiekun może nadzorować cały proces. Pytania o imiona, czy perypetie bohaterów to świetne, sprawdzające ćwiczenie podobnież jak powtarzanie zabawnych rymowanek.

        Głośne czytanie wnosi wiedzę ogólną i ułatwia naukę

        To, co czytamy dzieciom, ma znaczenie. W ciekawy sposób możemy prezentować treści, z którymi dziecko zetknie się w przedszkolu, czy szkole. W ten sposób zaciekawiamy wzbogacanymi wiadomościami. Rozbudzamy także ciekawość, która zachęci dziecko, by dopytać o wiele szczegółów.

        Głośne czytanie uczy odróżniania dobra od zła i rozwija wrażliwość moralną

        Literaccy bohaterowie są bardzo różni i przeżywają wiele przygód. Gdy jednych warto pochwalić, a nawet naśladować, inni zasługują na naganę. Wszystko po to, by dziecko mogło dokonać samodzielnej oceny. Chciało wyrażać opinie i naśladować pożądane wzorce.

        Głośne czytanie to rozrywka rozwijająca poczucie humoru

        Komizm sytuacyjny jest elementem perypetii poznawanych bohaterów. Śmiejąc się razem z dzieckiem, podkreślamy, co jest zabawne, a co nie.

        Głośne czytanie pomaga w rozwiązywaniu problemów

        Czasem widzimy, że dziecko trapi problem. Wiemy, dlaczego się smuci, jest marudne, czy złe. Wielu bohaterów miewa podobne kłopoty, więc warto sprawdzić, jak sobie z nimi radzą

        Głośne czytanie chroni przed negatywnym wpływem otoczenia

        W książkach dla dzieci podkreślane są pozytywne zachowania i postawy. Te negatywne, spotykają się, ze zrozumiałą dezaprobatą. Dziecko zyskuje potwierdzenie i wyjaśnienie, dlaczego niektóre czyny są niewłaściwe i nie warto ich naśladować.

        Można jeszcze wspomnieć, że czytanie dzieciom jest przyjemną, zdrową ucieczką od nudy, czy profilaktyką działań aspołecznych. W zasadzie zalety można mnożyć bez końca. Najważniejsze jednak aby nie zapominać o jednym.

        Głośne czytanie to najpiękniejszy czas, jaki możemy zaoferować dziecku.

        Czytanie jest swego rodzaju antidotum przeciwko wielu niepożądanym wpływom dla umysłu i psychiki dziecka ze strony współczesnej cywilizacji.

        Dlatego warto czytać na głos. Nawet jeśli dziecko nie stanie się w przyszłości aktywnym czytelnikiem, warto spędzać z nim w ten sposób czas. Głośne czytanie może zaowocować szeregiem innych pozytywnych skutków – nic jednak na siłę. Jeśli widzimy, że dziecko nie potrafi się skupić na słuchanym tekście, warto poczekać na lepszy moment i skupić się na innych książeczkach, choćby sensorycznych lub obrazkowych. Wszystko zależy od dziecka i od naszych chęci. Widok samodzielnie czytającego małego dziecka rozczula każdego rodzica, na taki obrazek trzeba sobie jednak zapracować, dlatego rodzicu – książka w dłoń i czytaj!

         

         

        ​​​​​​

                      

        Integracja sensoryczna, inaczej sensomotoryczna, bazuje na podświadomym współdziałaniu zmysłów człowieka, które umożliwiają funkcjonowanie i wykonywanie codziennych czynności. Według A.J. Ayres „integracja sensoryczna to proces, w którym następuje organizacja dostarczanych do naszego organizmu wrażeń, tak by mogły być wykorzystywane w celowym, zakończonym sukcesem działaniu.” Zaburzenia sensoryczne pojawiają się dość szybko i są związane z układem nerwowym, który niewłaściwie organizuje bodźce zmysłowe. Takie zaburzenia nie mają związku z uszkodzeniem narządów zmysłów, np. krótkowzrocznością. Zaburzenia SI ujawniają się często u dzieci z wrodzonymi wadami układu nerwowego, słabszym układem nerwowym dziedziczonym po rodzicach, a także urodzonych z cesarskiego cięcia lub gdy matka przyjmowała w trakcie ciąży leki. Objawy zaburzenia integracji sensorycznej są dość proste do wykrycia, warto udać się do specjalisty, gdy coś nas niepokoi w zachowaniu dziecka. Oczywiście pojedynczy objaw nie świadczy od razu o istnieniu zaburzenia. Pewne zachowania mogą być po prostu reakcją na konkretne sytuacje, na przykład przemęczenie, zirytowanie, głód. W integracji sensorycznej bierze się pod uwagę zmysły takie jak dotyk, równowaga i propriocepcja. To właśnie na identyfikacji dysfunkcji w tych obszarach diagnozuje się zaburzenia SI.

        DOTYK - Dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej nadwrażliwe na dotyk przesadnie reagują ból, nawet ten o niewielkim nasileniu. Długo narzekają nawet na drobne urazy. Nie lubią, jak są niespodziewanie dotykane, są szczególnie łaskotliwe. Często zdarza się, że narzekają na materiał ubrań, np. że jest zbyt szorstki lub drapie ich metka. Nie lubią czesać i myć włosów, unikają zabaw, przez które może się pobrudzić (na przykład lepienie w plastelinie, malowanie palcami, unika niektórych faktur, np. kleju, piasku).
        Zaburzenia związane z dotykiem mogą przybrać przeciwległy tor – mowa wtedy o podwrażliwości, kiedy dziecko poszukuje kontaktu i bodźców w sposób agresywny (mocno się przytula, gryzie po ręku, uderza w ludzi, ściany), nie zwraca uwagi na skaleczenia, lubi się brudzić.

        RÓWNOWAGA I RUCH (UKŁAD PROPRIOCEPTYWNY) - Podobnie jak w przypadku dotyku objawy dotyczące równowagi i ruchu mogą wskazywać na nadwrażliwość i podwrażliwość.
        Nadwrażliwe dziecko unika zabaw i gier ruchowych, ma chorobę lokomocyjną, nie lubi wspinać się i przebywać na wysokości, nie lubi się huśtać, nie lubi, gdy ktoś nim porusza (na przykład próbuje rozhuśtać). Sprawia wrażenie słabego fizycznie dziecka, szybko się męczy.
        Podwrażliwe natomiast ma problemy z równowagą, uwielbia huśtać się i kręcić karuzelach, często huśta się na krześle, lubi szybkość i jest ciągle w ruchu. O podwrażliwości mogą świadczyć nawet subtelne sygnały, na przykład podpieranie głowy podczas rysowania lub pisania.

        SŁUCH - Dziecko zasłania uszy, gdy słyszy niektóre dźwięki albo muzykę – jest bardzo wrażliwe na bodźce słuchowe. Nie lubi przebywać w miejscach, gdzie jest głośno – jest zirytowane, pobudzone, zdekoncentrowane. Myli się podczas wykonywania poleceń słownych, potrzebuje powtórzenia. Nie przepada za zabawkami i przedmiotami, które wydają dźwięki.

        WZROK - Dziecko jest nadwrażliwe na światło i nie lubi, gdy wokół niego jest zbyt wiele bodźców wzrokowych – mruży oczy, gdy jest słonecznie, preferuje półmrok. Ma problemy z czytaniem i przepisywaniem z tablicy. Nie potrafi skupić wzroku na jednym przedmiocie przez dłuższy czas. W przypadku podwrażliwości – przeciwnie – jest pobudzony, gdy otoczony jest przez wiele bodźców wzrokowych, dąży do nich.

        WĘCH - Nadwrażliwość na bodźce węchowe objawia się na przykład częstym zatykaniem nosa, mówieniem, że coś w pobliżu brzydko pachnie. Nadwrażliwe dzieci preferują potrawy o łagodnym smaku, nie lubią intensywnych zapachów, takich jak perfumy, przyprawy, mydło. Mają odruch wymiotny w stosunku do niektórych zapachów. Podwrażliwe natomiast wąchają rzeczy nawet te nienadające się do spożycia, lubią mocno przyprawione dania, nie potrafią rozróżnić zapachu, ignorują nawet ostre i niezbyt przyjemne zapachy.

        SI obejmuje także zaburzenia w zakresie uwagi i zachowania. Są to: nerwowość, nadpobudliwość, impulsywność. Dziecko jest niespokojne, gdy musi pozostać w ciszy lub się skoncentrować, ma zmienny nastrój, szybko się rozprasza, ma problemy ze skupieniem się na jednym zadaniu.

        Zaburzenia integracji sensorycznej – czy można je wyleczyć?                                                                Im dziecko starsze (zwłaszcza po 9 roku życia), tym mniejsza ilość objawów powinna uzasadniać skierowanie na odpowiednie badania. Najlepsze efekty terapii integracji sensorycznej są osiągalne zanim dziecko osiągnie 10 rok życia. Najnowsze badania dotyczące plastyczności mózgu zachęcają jednak do podejmowania terapii nawet w wieku dorosłym.

         

         

        POSTĘPOWANIE W SYTUACJI POŁKNIĘCIA PRZEZ DZIECKO CIAŁA OBCEGO

        scan0558.pdf

         

        PROFILAKTYKA WSZAWICY

        Broszura-PEDICULOZA pdf

        9 KROKÓW DO DOBREJ ADAPTACJI PRZEDSZKOLAKA


        1. Uśmiech rodzica na wagę złota
        Pozytywne nastawienie dorosłego przekłada się na spokój i pewność dziecka. Nawet jeżeli masz wątpliwości, boisz się, a myśl o zostawieniu dziecka w placówce wyciska Ci łzy z oczu, to pod żadnym pozorem nie pokazuj tego dzieciakom. One są jak barometr - wyczują Twoje emocje i lęki, przejmą je i zaczną się niepotrzebnie obawiać przedszkola.


        2. Przede wszystkim zaufanie
        W przedszkolu grupę prowadzi nauczyciel, czyli osoba, która posiada niezbędne kwalifikacje do pracy z dziećmi. Aby pracować w przedszkolu trzeba mieć ukończone studia z zakresu pedagogiki wczesnoszkolnej lub edukacji elementarnej oraz posiadać przygotowanie pedagogiczne. I tutaj nie ma zmiłuj - nawet, jeśli ktoś świetnie dogaduje się z dzieciakami i zna na pamięć wszystkie piosenki Fasolek, ale nie posiada odpowiedniego dyplomu, nauczycielem w przedszkolu nie możne zostać. Zaufajcie, że wychowawca Waszego dziecka dobrze się nim zaopiekuje i sprawi, że polubi ono swoje przedszkole.

        3. Nie strasz, nie strasz, bo... nie ma czym
        Straszenie panią z przedszkola mija się z celem - chodzi o to by dziecko lubiło chodzić do przedszkola, dogadywało się z wychowawcami i miało frajdę spędzając z nimi kilka godzin dziennie, a nie by na samą myśl o przedszkolu trzęsło się ze strachu. Przykro mi, ale musicie znaleźć inny patent na ostudzenie łobuziarskich zapędów Waszego dziecka!

        4. Sam się zaadaptuj!
        Warto skorzystać z drzwi otwartych, warsztatów i zajęć adaptacyjnych oferowanych przez placówki i przekonać się, czy dane przedszkole odpowiada Wam i Waszemu dziecku. Nie bójcie się zadawać pytań nawet, jeśli uważacie, że są głupie lub mało ważne - macie prawo do tego, żeby nie wiedzieć, w końcu debiutujecie jako rodzice przedszkolaka. Zapamiętajcie imię wychowawców, angażujcie się w przedszkolne wydarzenia, czytajcie gazetki i ogłoszenia, zaprzyjaźnijcie się z innymi rodzicami w grupie - zyskanie sojusznika, partnera do rozmów i dzielenia obaw na pewno doda otuchy.


        5. Wyluzuj i nie wymagaj od razu zbyt wiele
        Twoje dziecko potrzebuje czasu by poznać nowe otoczenie, rówieśników i nauczycieli. Z kolei nauczyciele potrzebują czasu, by poznać dzieciaki i ich rodziców. Wymaganie, by po kilku dniach znać odpowiedzi na wszystkie pytania, wydawać opinie lub formułować osądy jest nieadekwatne. Powoli, małymi kroczkami, bez ciśnienia i presji, a zarówno dzieci, jak i ich wychowawcy, "dotrą się" i nauczą siebie nawzajem.

        6. Czasami odpuść i po prostu ustąp
        Jeśli córka odmawia noszenia sukienek i najchętniej nie ściągałaby swoich różowych spodni, przetartych już nieco na kolanach, to po prostu odpuść. Czasami dzieciaki upierają się przy czymś dla nas zupełnie niezrozumiałym, ale jeśli nikomu nie wyrządzają tym krzywdy i pomaga im to w rozłące, to czy jest sens trwać przy swoim zdaniu?

        7. Trzymaj się ustalonych zasad
        Jeśli w przedszkolu śniadanie jest o 8.30, to o tej godzinie Twoje dziecko ma być już przebrane, pożegnane i gotowe do posiłku - nikt nie lubi się spóźniać, a wchodzenie na salę, gdy wszyscy siedzą przy stolikach najczęściej okupione jest płaczem, trudnościami z rozstaniem lub zwyczajnym fochem. Postaraj się dostosować do przedszkolnych zasad i przekazywać je dziecku, to naprawdę wiele ułatwi i umożliwi dobrą współpracę.

        8. Pozwól na samodzielność
        Samodzielne ubieranie, korzystanie z łazienki, jedzenie, sprzątanie po zabawie - między innymi tego uczą się dzieciaki w pierwszym roku w przedszkolu i na to powinno pozwolić mu się także i w domu. Nie wyręczaj dziecka, daj mu odpowiednią ilość czasu, przestrzeń, a w razie problemów podpowiedz, doradź, a czasami obserwuj i pozwól się pomęczyć. Pora przyzwyczaić się, że Twój maluch nie potrzebuje już swoich rodziców na każdym kroku i przy każdym działaniu. Wszak to już przedszkolak, da sobie świetnie radę. 

        9. Pomocne drobnostki
        • Pamiętaj o rzeczach na przebranie, bo nawet jeśli dzieciak potrafi zjeść bezę z wdziękiem pierwszej damy, to może się zdarzyć rozlana woda, zamoczone rękawki lub upadek w kałużę. Ubrania nie powinny być całkiem nowe - wiemy, że chcesz, by Twoja pociecha dobrze się prezentowała, ale znane i rozpoznawane przez dziecko rzeczy będą w tym przypadku lepsze. 
        • Przy odbieraniu z przedszkola nie zarzucaj dziecka pytaniami typu "Co było na obiad? Czy wszystko zjadłeś? Czy byłeś grzeczny? Czy spałeś?". Zapytaj raczej o to, czy dobrze się bawił, jak minął mu dzień i czy miło spędził czas z kolegami, przytul, daj buziaka i bądź tylko dla niego. 
        • Poświęć minutę na podziwianie prac plastycznych wywieszonych na gazetce, zadaj pytanie na ich temat, pochwal detale i broń Boże nie porównuj z innymi - przecież każdy ma prawo do swojej inwencji twórczej i tworzenia zgodnie z własnym pomysłem
        • Nie krytykuj nauczyciela przy dziecku - masz prawo do własnego zdania i nie musisz pałać sympatią do każdego nauczyciela, ale Twoje dziecko nie musi o tym wiedzieć i niepotrzebnie się zniechęcać. Poza tym pamiętaj, że niektóre dzieci to chodzące dyktafony i wiele rzeczy powtarzają później dalej.
        • Żegnaj się szybko i bez zbędnego przeciągania, im dłużej to trwa, tym trudniej jest się dziecku z Tobą rozstać. Rozumiem, że jest trudno zostawić płaczącego brzdąca, ale nauczyciele mają swoje triki i metody na poprawę humoru malucha, zaufaj im!

        Adaptacja przedszkolaka to bardzo indywidualna sprawa i nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak zachowa się dziecko w nowej sytuacji i czy po kilku bezproblemowych dniach (albo nawet tygodniach) nie pojawi się jakiś kryzys. 

        Literatura:  http://agaidzieciaki.mamadu.pl/120535,9-krokow-do-dobrej-adaptacji-przedszkolaka

         

         

        ROZWÓJ DZIECKA 3 LETNIEGO

        CO POWINNIŚMY WIEDZIEĆ O PROCESIE ADAPTACJI DZIECKA W PRZEDSZKOLU

                                                                                 

         Ogólna charakterystyka trzylatka.
             W pracy z dziećmi trzyletnimi należy przede wszystkim liczyć się z dużą wrażliwością ich układu nerwowego oraz ze słabą wrażliwością na infekcje. Potrzebna jest zatem atmosfera pełna pogody i radości. Ważne jest również, aby dzieci jak najdłużej przebywały na powietrzu o każdej porze roku.

             Dzieci trzyletnie łatwo ulegają zmęczeniu lecz szybko regenerują swe siły. Na krótko również potrafią skupić się na jednym przedmiocie, stąd też krótkotrwały wysiłek należy przeplatać częstym odpoczynkiem, umożliwiającym zmianę pozycji ciała i zaspokajającym potrzebę ruchu. Ważnym zadaniem jest też przystosowanie dzieci do nowego środowiska, gdyż są one jeszcze egocentryczne, co utrudnia orientację w otoczeniu. Brak umiejętności samoobsługowych powoduje uzależnienie od pomocy dorosłych. Małe dzieci łatwo tracą poczucie bezpieczeństwa, które jest niezbędnym warunkiem równowagi psychicznej, dlatego ważna jest obserwacja jego zachowania, aby wiedzieć i orientować się kiedy potrzebna jest ingerencja, kogo trzeba ośmielić, kogo pocieszyć lub też zachęcić do zabawy.
             Kontakty okolicznościowe z dziećmi występują podczas całego dnia przedszkolnego. Obfitują one niejednokrotnie w różne nieprzewidziane sytuacje, na które trzeba umieć właściwie reagować. Gotowość do dzielenia z dziećmi ich przeżyć, poznawanie dziecięcych zainteresowań, przychodzenie z pomocą w razie potrzeby, sprawiedliwe rozstrzyganie sporów, wszystko to wychowuje dziecko, zbliża je do wychowawcy oraz umacnia poczucie bezpieczeństwa.

           Pozostawiając dziecku możliwie dużo swobody, trzeba ją jednak ograniczyć wymaganiami racjonalnego trybu życia i koniecznością przestrzegania norm współżycia społecznego, gdyż atmosferę spokoju warunkuje ład i porządek w przedszkolu. Do tego niezbędne jest pewne zdyscyplinowanie dzieci zgodne z ich możliwościami rozwojowymi. Aby to osiągnąć należy ustalić najważniejsze zasady i zwyczaje obowiązujące w zabawie, we wzajemnym współżyciu. Dobrą metodą są objaśnienia połączone z pokazami. Prace nauczycielki ułatwia naturalna skłonność małego dziecka do naśladownictwa, podatność na sugestie słowa.
           Trzylatek chętnie podporządkowuje się wychowawcy stawiającemu wymagania w sposób łagodny ale stanowczy, bez okazanego zdenerwowania, które potem udzieliłoby się dziecku i wyzwalało w nim chęć przekory.

             Kontakty małych dzieci z otoczeniem utrudnia ich mało komunikatywna mowa. Myślenie dopiero wchodzi w fazę konkretno - wyobrażeniową. Dlatego też nauczycielka nie powinna używać słów, które nie są dziecku jeszcze znane. Słowom powinno z reguły towarzyszyć działanie. Dzieci 3 - letnie interesują się bardzo wzajemną przynależnością np. dziecko łączy filiżankę ze spodkiem, lokomotywę z wagonem. Ułatwia to wdrażanie dziecka do utrzymywania porządku np. lalki mieszkają w pokoiku dla lalek, a każdy wiesza swoje ubranie na swoim znaczku. Małe dzieci chętnie bawią się samotnie lub we dwójkę. Nie potrafią jeszcze bawić się razem, choć chętnie obok siebie przebywają. Próby współdziałania w zabawie mają często charakter czysto zewnętrzny np. (sypanie piasku do tego samego wiaderka, zabawa zbiorowa w naśladowanie jadących samochodów.)
            Zabawki przeznaczone dla trzylatków powinny występować w kilku egzemplarzach aby zmniejszyć okazje do ewentualnych sporów. Poza też zabawkami należy im też udostępnić materiał do rysowania i malowania.

        Rozwój emocjonalny i społeczny.
             Wiek ten cechuje wzbogacenie się i duże zróżnicowanie życia uczuciowego. Można zaobserwować w zachowaniu się dzieci takie uczucia jak: gniew, strach, radość, wstyd, niechęć czy też zazdrość. Te uczucia pojawiają się w sposób wyrazisty, gdyż dziecko nie umie maskować i tłumić swoich przeżyć uczuciowych. Uzewnętrzniają się one w zachowaniu, okrzykach i w słowach. Służą one do wyrażania emocji, których podłożem są z kolei potrzeby. W tej fazie życia przedszkolnego uczucia dzieci cechuje afektywność i impulsywność. Emocje silne gwałtowne choć krótkotrwałe, łatwo u dziecka powstają i wybuchają na zewnątrz. Często trwają tylko kilka minut, nagle powstają i nagle się kończą. Dziecko przechodzi łatwo z jednego nastroju emocjonalnego w drugi, diametralnie od niego różny. Zmartwione i zapłakane, za chwile śmieje się i cieszy.

        Sprawności komunikacyjne.
             Pod koniec trzeciego roku życia wychowywane w sprzyjających warunkach środowiskowych, mają już opanowane podstawy języka ojczystego i to zarówno od strony leksykalnej jak też gramatycznej. Oczywiście chodzi tu o praktyczną znajomość języka, które przejawia się w rozumieniu skierowanych do dziecka wypowiedzi innych osób.
             Jednakże zasób słownictwa dziecka trzyletniego jest jeszcze niewielki, a system gramatyczny nie w pełni poznany i utrwalony. Mowa w tym wieku ma przede wszystkim charakter sytuacyjny tj. dziecko nie przekracza na ogół w swych wypowiedziach czynności bezpośrednio wykonywanych i osób, z którymi pozostaje w danej chwili w kontakcie bezpośrednim.

         

        Moralność i osobowość dziecka.
             Rozwój moralny polega na przyswajaniu różnorodnych reguł form postępowania i zastosowaniu ich w stosunkach międzyludzkich. Dziecko stopniowo przyswajając sobie normy i reguły postępowania, uczy się postępować zgodnie z nimi. Małe dziecko nie ma wrodzonego poczucia dobra i zła. Okres ten nazywany jest okresem anomii moralnej. W tym stadium moralności dziecko przyjmuje określone normy i zasady postępowania narzucone mu przez dorosłych. Przestrzega ich nie dlatego, że uważa zachowanie norm za wartościowe, lecz po to, by sprostać wymaganiom dorosłych, gdyż są oni dla dziecka bezwzględnym autorytetem i wzorem właściwego postępowania.

        Adaptacja dziecka w przedszkolu.
            Co sprawia że maluchom tak trudno przystosować się do przedszkola?
         Nie ma wyra
        źnego związku między przystosowaniem, a wiekiem dziecka. 5-latek i 6-latek może podobnie reagować idąc pierwszy raz do przedszkola. Bywa również, że uczniowie pierwszych klas przeżywają podobne dramaty, jak przedszkolak. Jednak koszty adaptacyjne mogą być wówczas jeszcze większe, gdyż szkoła jest mniej przyjaznym środowiskiem.
        Dziewczynki lepiej przystosowują się niż chłopcy, gdyż u chłopców częściej występują nawroty moczenia się i kłopoty z zasypianiem.
        Stwierdzono związek między przystosowaniem się dziecka do przedszkola, a dotychczasowym przebiegiem rozwoju, tzn. jeśli dziecko rozwija się normalnie i nie było komplikacji w chwili porodu to z reguły lepiej przystosowuje się do przedszkola. Kłopoty adaptacyjne może mieć dziecko błyskotliwe o świetnych możliwościach intelektualnych jak i przeciętnie rozwijający się maluch.

        Powszechnie uważa się, że jedynacy gorzej przystosowują się do pobytu w przedszkolu. Jeżeli dzieci wychowywane są w sposób racjonalny, to zakres trudności w przystosowaniu jest mniejszy, zaś zaburzenia w relacjach emocjonalnych i funkcjach życiowych są zdecydowanie słabsze. Gorzej wiedzie się dzieciom wychowywanym zbyt liberalnie i mających zbyt opiekuńczych rodziców. Żeby zmniejszyć strach, trzylatki chcą przebywać razem blisko siebie, gdyż tak jest im raźniej. Jeżeli jedno zapłacze - pozostałe zaczynają płakać.

        W jaki sposób można zmniejszyć dramat przystosowania się dziecka do przedszkola?
        Bólu rozstania nie da się uniknąć. Dziecko długo jeszcze będzie znosić rozłąkę z najbliższymi. Mają ten problem również dorośli, gdy muszą długo przebywać daleko od ukochanych.

         Co można zrobić, by koszty adaptacji były mniejsze?
        Zorganizować dni otwarte, wspólna zabawa rodziców i dzieci oraz nauczycieli, którzy będą pracować z dziećmi. Ukoronowaniem stopniowego oswajania się z nowym miejscem jest wspólne zwiedzanie przedszkola z rodzicami. Dzięki takiemu stopniowemu wprowadzeniu, nawet trzylatki we wrześniu nie płaczą. Potrafią pozostać pod opieką poznanej wcześniej osoby, bo wszystko obok jest znane i bezpieczne.

        Obecność rodziców z dziećmi w czasie pobytu pierwszych dni w przedszkolu łagodzi kłopoty adaptacyjne. W wielu przedszkolach skłania się rodziców, aby przez pierwsze dni byli obecni w sali zabaw. Mają siedzieć na krzesełkach i zwyczajnie być. Ich obecność ma uspakajać dzieci, bo każde może podejść do ukochanej osoby, przytulić się i poprosić o pomoc. W ten sposób dzieci przeżywają mniej stresów. Ponadto można łagodnie i stopniowo przyzwyczajać dzieci do nieobecności bliskiej osoby. Bywa i tak, że rodzice muszą uczęszczać do przedszkola nawet przez kilka tygodni.

        Sposoby wczesnego przygotowania dzieci do przebywania w obcym miejscu pod opieką osób trzecich.
        Trzeba zadbać o stopniowe przyzwyczajenie dziecka, gdy musi pozostać samo w obcym miejscu. Warto jest zatem wykorzystać każdą sytuacje, gdy może zostać pod opieką osoby trzeciej, np. wizyta u znajomych, spacer z sąsiadką a potem zostawienie dziecka na chwilę pod jej opieką. Dobrze jest też zabierać dziecko po zakupy. Kilka takich sytuacji wystarczy, aby dziecko zrozumiało, że nic złego się nie dzieje w obcym miejscu, gdy dorosły się na chwilę oddali. W takich sytuacjach należy dziecko stopniowo oswajać, najpierw pozostawiać na krótką chwilę, a potem coraz dłużej. Należy jednak dziecku wyjaśnić co go czeka, jak to będzie i przyjść o obiecanych czasie.

        Co potrafi trzylatek.
             - Trzylatek myje ręce i twarz, nie mocząc ubrania i wyciera je ręcznikiem,
             - Potrafi samodzielnie jeść, doskonali te umiejętność w zabawie lalkami,
             - Stara się wyręczać dorosłych w prostych czynnościach, np. podaje różne przedmioty.

        Wiele jednak zależy od tego:

             - Na ile dorośli pozwalają dziecku na samodzielne choć niezdarne wykonywanie czynności samoobsługowych,
             - W jakim stopniu dziecko zachęcane jest do radzenia sobie w sytuacjach życiowych,
             - Czy dorośli okazują mu radość, gdy upora się z wykonaniem czynności samoobsługowych,
             - Trzeba kształtować w dziecku poczucie odpowiedzialności za to co czyni,
             - Zadbać o to, aby trzylatek respektował zasady dobrego zachowania w domu, w przedszkolu, w sklepie, itp.
             - Skuteczne jest też rozwijanie u dziecka skłonności prowadzenia do końca wykonywanych czynności.

        Ważne jest aby dorosły:

             - Był przy dziecku i podtrzymywał w osiągnięciu celu: ma zachęcać, przypominać i podpowiadać, to co dziecko ma robić,
             - Okazywać radość, gdy dziecko osiągnie cel, gdyż w ten sposób dziecko uczy się odczuwać zadowolenie z wykonywania czynności.
             - Należy być cierpliwym i systematycznym, bo dziecko musi wiele razy wykonywać czynność nim ją opanuje, a potem ćwiczyć, aby przybrała postać nawyku.

         

           

         

    • Kontakty

      • Przedszkole Publiczne nr 9 w Bartoszycach
      • Dyrektor: (89) 763 35 96, Kierownik gospodarczy: (89) 674 77 17, Grupy przedszkolne: (89) 674 77 18
      • Adres: ul.Nad Łyną 5A , 11-200 Bartoszyce 11-200 Bartoszyce Poland
  • Galeria zdjęć

      brak danych